Strony

niedziela, 1 maja 2016

001

12 października 2012, Włochy, Macareta
***Susan***

Od śmierci twoich bliskich minęły 3 miesiące. Ciała Rafaela i ojca nie znaleziono, ale ty nie masz złudzeń, nadziei. Wiesz, że to nie możliwe aby żyli.
Rodzice zostali pochowani w Polsce. Rodzice ojca byli przeciwni temu. Ale ty postawiłaś na swoim. Chcesz kiedyś pojechać na stałe właśnie do Bełchatowa. Do wujka i przyjaciół. Wszystkie sprawy związane ze spadkiem załatwiłaś. Spełniłaś wolę rodziców i pieniądze ze sprzedaży samochodu przekazałaś na fundację walki z rakiem. Ubrania rodziców chciałaś oddać potrzebującym, ale rodzice ojca powiedzieli, że ubrania taty zostaną. Tak więc wszystkie ubrania mamy oddalaś. Zostawiałaś tylko jej suknię ślubną.
Dom sprzedałaś i cały sierpień byłaś w Bełchatowie. Twój wujek i przyjaciele bardzo cię wspierali. Wuj, Ola, Karol, Andrzej, Michał oraz Mariusz, a nawet ich żony namawiali cię do zostania w Polsce. Ale ty nie chciałaś. Ty chcesz zacząć wszytko od nowa. Znalazłaś sobie uczelnię aby zakończyć studia. Znalazłaś klub taneczny aby dalej robić to co kochasz. Twoi przyjaciele z Hiszpanii zostawili cię samą. Nie pomogli gdy tego potrzebowałaś.
Od miesiąca jesteś we Włoszech. Dzięki tańcowi nie popadłaś w depresję. Każda wolną chwilę starałaś się wykorzystać na taniec.
W poniedziałek dwa tygodnie temu rozpoczęłaś czwarty i ostatni rok studiów. Dziś masz tylko wykład z optyki a po nim kilku godzinny trening.
Dzisiejszy wykład bardzo cię zainteresował. Po nim udałaś się na lekki obiad, a następnie po rzeczy na trening.
Około 12 byłaś już w studiu. Zrobiłaś rozgrzewkę i czekałaś na Pabla. Twojego nowego partnera tanecznego. Po miesiącu wspólnych treningów jesteś przekonana, że już z nikim nie będzie ci się tak dobrze tańczyć, jak z Rafem.
Trening był długi i męczący, ale bez takiej ciężkiej pracy nie osiągniesz sukcesu. Jeszcze dziś w czasie charytatywnego turnieju siatkówki macie zatańczyć. Jesteś podekscytowana tym. To będzie twoje pierwsze wystąpienie publiczne po utracie bliskich.
Pojechałaś do domu po strój i aparat. Chcesz porobić trochę zdjęć.
Około 17 byłaś już na hali meczowej. Udałaś się do szatni aby się przebrać. Założyłaś swoją czarną sukienkę i buty, poprawiłaś włosy i poszłaś się rozgrzać. W czasie swojej rozgrzewki przyglądałaś się siatkarzom. Nie uszło twojej uwadze, że jeden z nich bacznie cię obserwuję. Zarumieniłaś się lekko i powróciłaś do swojego zajęcia.. Gdy obok ciebie pojawił się Pablo przećwiczyliście swój układ po raz ostatni.
- Masz jakieś plany na jutro?- pyta cię tancerz
- Nie- odpowiadasz zaskoczona tym pytaniem.
- Jutro w tej hali będzie kurs tańca. Miałem być tu, ale muszę jechać do ojca do szpitala. Mogłabyś mnie zastąpić?- pyta
- Jasne, że tak.- odpowiadasz z entuzjazmem
- Dzięki- po waszej krótkiej wymianie zdań zaczyna się mecz. Ty poszłaś po aparat i zaczęłaś robić zdjęcia.
Twoją uwagę przykuł On w czasie zagrywki. Z uśmiechem na ustach zrobiłaś mu kilka zdjęć.
Mecz zakończył się zwycięstwem Jego klubu 3:1. W czasie tego spotkania tańczyliście kilka razy. Czułaś na sobie pożerający wzrok siatkarza. Musisz przyznać, że jest bardzo przystojny. Ale ty jeszcze w sercu nosisz Rafaela. Wiesz, że długo się to nie zmieni .
- Czy śliczna tancerka ma ochotę na kolację w moim skromnym towarzystwie?- z zamyślań wyrwał cię głos osoby zajmującej twoje myśli.
- Nie znam cię, więc po dziękuję- odparłaś
- To się poznamy- ukazuje ci swój piękny uśmiech
- Przykro mi. Ale muszę wypocząć przed jutrzejszym dniem
- A co takiego się jutro będzie dziać?- pyta nie zrażony twoja odmową
- Prowadzę zajęcia taneczne- odpowiadasz
- A gdzie? Może wpadnę
- Tu, od 12- oznajmiasz z uśmiechem
- To do zobaczenia- uśmiecha się do ciebie i znika za tłumem kibiców. Na twojej twarzy widnieje ogromny uśmiech. Nie możesz się doczekać jutrzejszego dnia. Nie tyle tych zajęć, a spotkania z wysokim jasnowłosym mężczyzną.
Będąc w mieszkaniu dalej myślisz o spotykanym chłopaku. Jesteś ciekawa jak potoczy się wasza znajomość. Jedząc kolację oglądasz zrobione zdjęcia. Najbardziej przyglądasz się zdjęciu na którym przyjmujący patrzy w twoja stronę, a na jego twarzy widnieje uśmiech.
Po długiej i relaksującej kąpieli udajesz się do sypialni. Próbujesz zasnąć jednak nie możesz. Przed oczami ciągle widzisz jego uśmiech. ..

***Ivan***

Nie możesz z głowy wyrzucić ślicznej blondynki i jej uśmiechu. Spodobała ci się. Chciałeś iść z nią na kolację. Liczyłeś na miłe zakończenie dnia... W twojej sypialni. Ale dziewczyna okazała się trudna do zdobycia dzięki czemu jeszcze bardziej zaczęła cię pociągać. Do tego jej dziwny, a zarazem uroczy akcent. Taki mocno mieszany. Jej uroda również mówi ci, że dziewczyna dla której straciłeś teraz głowę nie jest 100% Włoszką.
Gdy podziwiałeś ja gdy tańczyła wydawało ci się, że widzisz motyla. Lekkość z jaką tańczyła, wykonywała każdy ruch urzekła cię.
Za cel dnia jutrzejszego postawiłeś sobie poznanie dziewczyny. Liczysz, że po tych zajęciach ona zechce pójść z tobą na kawę.
Intryguje cię osoba tajemniczej blondynki. Twoje myśli cały czas krążą wokół dziewczyny. Jesteś ciekawy czy pozwoli ci się do siebie zbliżyć. W czasie dzisiejszej rozmowy wyczułeś, że nie chodzi o zmęczenie, ale o coś innego. Nie chciałeś naciskać na nią, aby jej nie odstraszyć.
Długo nie możesz zasnąć. Przed oczami masz tą kobietę. Jesteś nią oczarowany i masz nadzieję, na bliższą relację z nią.
Sam sobie się dziwisz. Zwykle jesteś zimnym draniem, który wykorzysta dziewczynę i znika. Ale ona ma w sobie to coś, co sprawia, że chcesz się zmienić, że chcesz być innym człowiekiem. Dla niej. Dla dziewczyny, której nie znasz. Ale bardzo pragniesz poznać......


==============================

I oto jest pierwszy rozdział. Tak abyście nie zapomniały o tym opowiadaniu. Ciekawa jestem waszych opinii. Także nie bójcie się zostawiać komentarzy.

Do następnego :**** za jakiś czas

4 komentarze:

  1. Jejciu nareszcie! <3
    Super rozdział <3
    Czekam na kolejny <3 Zapraszam do mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nareszcie. <3
    Pisz szybko następny.
    Buziaki. ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo fajny rozdz! Czekam aż się coś rozwinie bo ckekawie się zaczyna. Mogłyby być troszkę dłuższe! Buźka ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj smutne to trochę:( Susan zasługuje na szczęście i kto wie może z Ivanem albo nawet z kimś innym jej się uda.. Kobieta ma już spory bagaż doświadczeń życiowych, więc może teraz czas na szczęście :)

    U mnie pojawił się króciutki rozdział :)
    http://on-ukradl-jej-serce.blog.pl/2016/05/21/54-luiza-co-za-spotkanie/ - Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń